sobota, 30 maja 2020

Dawno temu w ogrodzie...

Cześć. Dziś u mnie art-journal. Jak zwykle w starej książce. Na stronę książki nakleiłam kawałki papieru scrapowego z kolekcji Vintage Summer od 13arts. Zabezpieczyłam całość przeźroczystym gessem (Finnabair). Przez maskę (13arts) nałożyłam białą pastę modelującą (13arts). Zostawiłam na noc do wyschnięcia.  Dodałam trochę koloru za pomocą farb akrylowych coral pink, matte mint (obie 13arts) oraz Color Glow w kolorze amethyst (cudo od 13arts).  Wzór z maski przetarłam gdzieniegdzie farbą akrylową cherry blossom pink (DecoArt). Następnie użyłam stempli: róże i pszczoła (13arts) oraz liście (ABStudio). Do odbicia stempli użyłam wodoodpornego brązowego tuszu (Archival). Tekturki  ramka (Anemone) i napis (13arts) zabezpieczyłam białym gessem (Renesans), po czym przetarłam farbą akrylową coral pink (13arts). Kwiatki w tekturkowej ramce wzmocniłam lekko kolorem cherry blossom pink (DecoArt). Do ramki przywiązałam kawałek sznurka. Od tej pory ramka stała się huśtawką ogrodową. Usiadł na niej chłopiec (laleczka Tim Holtz). W ogrodzie powinny być kwiaty i motyle, dlatego wycięłam je z arkusza elementów do wycięcia z kolekcji Vintage Summer. Na koniec dodałam trochę białych kleksów.









Pracę posyłam na dwa wyzwania. Pierwsze to wyzwanie 13arts "Moodboard"


Drugie, to wyzwanie bloga kreatywnego Świat Pasji "W ogrodzie duszy"



czwartek, 28 maja 2020

Coś optymistycznego

Cześć. Dziś przychodzę z art-journalowym wpisem. Miał być kolorowy, tęczowy i optymistyczny. Strony zabezpieczyłam przeźroczystym gessem (Finnabair). Przez kwiatową maskę (Inspirello) nałożyłam białą pastę modelującą (13arts). Zostawiłam na noc do wyschnięcia pomalowałam mgiełkami w kolorach malina pastelowa, żółcień cytrynowa kredowa (obie 13arts), turkus (Stamperia). Gdy mgiełki wyschły, użyłam metalicznych farb akwarelowych w proszku w kolorach amber, emerald, amethyst (Color Glow 13arts). Postanowiłam dodać trochę więcej struktury. Przez maskę (Rosie’s) nałożyłam żelmedium (13arts) zmieszane ze złotym fluidem interference (DecoArt). I ponownie zostawiłam na noc do wyschnięcia. Użyłam jeszcze jednej Color Glow – tym razem wybrałam tourmaline i pochlapałam gdzieniegdzie. Troszkę brakowało mi ramki w tym projekcie, więc zrobiłam kilka zacieków na brzegach stron, przy pomocy kolejnej Color Glow – golden calcite. Przyznam, że to moje pierwsze spotkanie z Color Glow. W tym projekcie mieszałam proszki z wodą i używałam, jak akwareli, natomiast z Color Glow można robić cuda. Kolory farb są przepiękne i bardzo metaliczne. Ach. Czeka mnie mnóstwo fajnej zabawy. A wracając do projektu, pochlapałam jeszcze białym gessem i uznałam, że na takim tle ustawię różową kanapę (Rosie’s). Na kanapie przysiadł pan (jedna z laleczek Tima Holz’a). Nad panem latają złote motylki i ważki (Rosie’s). Dodałam jeszcze dwa napisy (Rosie’s). I tak powstał mój optymistyczny wpis, może nawet troszkę kiczowaty (hihihi).












Pracę posyłam na wyzwanie Zielonych Kotów "Coś optymistycznego"





sobota, 23 maja 2020

Mediowe zakładki do książek

Witajcie. Pokażę Wam zakładki do książek, które ostatnio zrobiłam. Jako bazę wykorzystałam grubą tekturę – paski, które zostały mi z innych projektów). Zabezpieczyłam je białym gessem (Van Blejswijck) i muszę przyznać, że praca z tym gessem to dla mnie koszmar. Jest dość rzadkie i słabo kryje. Musiałam dać kilka warstw. Następnie nałożyłam przez maski  (13arts) – na każdej z zakładek, użyłam innej maski – białą pastę modelującą (13arts). Teraz przyszedł czas na kolor. Przygotowałam farby akrylowe flamingo pink, yellow amber, olive green, marmaid tail i espresso (wszystkie 13arts). Rozwodniłam je lekko, żeby pięknie spłynęły przez wzory z pasty modelującej i…kolejna przykra niespodzianka: gesso pod wpływem wody stało się przeźroczyste, a farby wcale się nie trzymały pokrytej nim powierzchni. Farby nakładałam kilka razy i w końcu się udało zabarwić moje zakładki. Gdy zakładki schły, przygotowałam tekturki, które zamierzałam na nich umieścić. Piękne, ażurowe listki (Twoja Tekturka) zabezpieczyłam czarnym gessem (SeeArt) i pomalowałam metalicznymi farbami akrylowymi  raspberry, pink, green, turquoise (wszystkie 13arts). Następnie przetarłam je gdzieniegdzie czerwoną matową farbą vampire red i espresso (obie 13arts). Brzegi obu listków potuszowałam brązowym tuszem (Archival). Listki przetarłam tu i tam złotym woskiem (SeeArt).  Tekturki serca (Latarnia Morska) zabezpieczyłam białym gessem (Renesans), pomalowałam farbą akrylową vampire red i przetarłam espresso (obie 13arts). Żeby wzbogacić nieco tło, użyłam stempli. Najpierw odbiłam napis (dkdesign), używając tuszu wodoodpornego Archival. Następnie sięgnęłam po stempel Fairytale (Scrapberry’s), który zembosowałam, używając złotego pudru tinsel gold (Ranger). Postanowiłam dodać na moje zakładki jeszcze trochę tekstury. Przez maskę (Scrapberry’s) nałożyłam żelmedium (13arts) zmieszane ze złotym fluidem interference (DecoArt). Tę samą mieszankę nałożyłam na tekturki-serca. Na koniec pochlapałam białym gessem zakładki i serca. Przykleiłam tekturki na tła, przywiązałam złote sznureczki i zakładki gotowe. Kompozycja może nie jest bogata, ale chodziło mi o to, żeby zakładki do książek spełniały swoją funkcję. Obie są prezentem na Dzień Mamy, dla dwóch, lubiących czytać mam. Jedna z nich to moja mama, a druga to ja.













Moje zakładki posyłam na wyzwanie Art-Piaskownicy "Małe formy: zakładka do książki"



wtorek, 19 maja 2020

Pod osłoną nocy

Cześć. Podzielę się z Wami moją interpretacją tematu wyzwania Alchemii Sztuki z Karoliną Bukowską „Pod osłoną nocy”. Sponsorem wyzwania jest Mitform_castings _ producent pięknych metali, więc jest o co powalczyć. Zrobiłam ramkę 3D. Jako bazy, użyłam starej drewnianej ramki. Zabezpieczyłam ją białym gessem (Renesans) i okleiłam kawałkami papierów z kolekcji Hazy Street od Craft o’Clock (które częściowo zniknęły pod mediami). Papier zabezpieczyłam przeźroczystym gessem (Finnabair). W kilku miejscach nałożyłam przez maskę (tryby) wzór, używając czarnej pasty modelującej (Stamperia). I jeszcze jedna maska – gwiazdki, lecz tym razem żelmedium (13 arts) zmieszane z fluidem interference turkus (DecoArt). W tym momencie użyłam kilku mgiełek. Nie piszę jakich, gdyż nie byłam zadowolona z efektu (nie wyglądały zbyt dobrze na czarnej paście modelującej) i zamalowałam część pracy białym gessem. Ponownie użyłam mgiełek. Tym razem sięgnęłam po turquoise, pearl gold (obie Stamperia) i opal sea oats (Lindy’s). Ponownie użyłam gwiazdkowej maski i jeszcze raz nałożyłam przez nią żelmedium (13arts) zmieszane z turkusowym fluidem interference. Bardzo podoba mi się ten efekt. Ramkę pozostawiłam do wyschnięcia, a ja przygotowałam elementy kompozycji. Zegary i tryby ( hdf DailyArt) zabezpieczyłam czarnym gessem i pomalowałam metalicznymi farbami akrylowymi iris potion (Finnabair), rich espresso i antique bronze (obie DecoArt). Gałązki (hdf Artistiko) pokryłam czarnym gessem (SeeArt) i pomalowałam farbą akrylową rustic brown (Finnabair), gwiazdki – wyciski z masy lekkiej i metalowy księżyc zabezpieczyłam białym gessem (Renesans) i pomalowałam farbą akrylową 24K gold (extreme sheen DecoArt). Kawałek organzy zabezpieczyłam czarnym gessem (SeeArt) i pomalowałam metaliczną farbą akrylową red bronze (13arts). Z przygotowanych elementów ułożyłam kompozycję. Wszystko przykleiłam na żelmedium (13arts). Do kompozycji dołączyła sowa w cylindrze. Sowa i cylinder są wydrukami laserowymi. Zabezpieczyłam je przeźroczystym gessem (Finnabair). Sowę lekko przetarłam brązową mgiełką (Stamperia) i ubrałam ją w gwiazdki, które zrobiłam dokładnie tak samo, jak te na ramce. Na koniec założyłam jej na głowę cylinder. W kompozycję wplotłam napisy, kteóre pochodzą z kolekcji Under the Stars od 13arts. Zabezpieczyłam je przeźroczystym gessem i przetarłam mgiełkami zieloną i turkusową (Stamperia). Brzegi przetarłam farbą akrylową espresso (13arts). Dodałam kulki 3D (Pentart) zabarwione brązową mgiełką (Stamperia), szklane ciemnooliwkowe koraliki i złote cekiny. Na koniec dodałam odrobinę rdzy. Efekt ten osiągnęłam przy pomocy farb akrylowych espresso, cardamon macchiato i metalicznej red brozne (wszystkie 13arts). Nakładałam je na siebie dokładnie w takiej kolejności. Do ostatniej (red bronze) domieszałam pastę piaskową drobnoziarnistą (DecoArt), żeby moja rdza wyglądała bardziej naturalnie.










Bawicie się z Alchemią Sztuki z Karoliną Bukowską i Mitform_castings?



poniedziałek, 18 maja 2020

Kartka z koronkowym kwiatem

Witajcie. Po kilku mocno mediowych postach, przychodzę z kartką. Wykonałam ją z papierów z kolekcji On the Couch od Craft o’Clock. Lubię puchate kartki, więc na bazę nakleiłam trzy warstwy papieru. Wybrałam dwa szare arkusze, pomiędzy które wkleiłam…kawałek okładki od tej kolekcji. Pasowała mi tam idealnie. Wszystkie warstwy oddzieliłam dystansem (wykorzystałam pozostałości po tekturkach). Na wierzchniej warstwie wykonałam wzór za pomocą maski (13arts), przez którą nałożyłam żelmedium (13arts) wymieszane z tuszem splash w kolorze Light Yellow (13arts). Punktem centralnym kompozycji jest dość duży kwiat, który wykonałam z kawałków koronki. Środek kwiatka pomalowałam tym samym splashem, który dodawałam do żelmedium. Pręciki kwiatka pomalowałam transparentnym medium akrylowym (13arts) wymieszanym z pigmentem sypkim w kolorze Bright Silver (DailyArt). Tą samą mieszanką podmalowałam szklane kaboszony oraz tekturkę (Fantasy). Do ułożenia kompozycji wykorzystałam też szary sizal, kawałek szarej organzy, diecutsy z kolekcji On the Couch, kilka elementów wyciętych z jednego z arkusza z tej kolekcji. Tekturkę przecięłam (na trzy części), bo trochę ginęła mi pod dużym kwiatem. Na koniec dodałam odrobinę srebrnego brokatu, pochlapałam białym gessem i dodałam napis.






Pracę posyłam na dwa wyzwania. Pierwsze, to fejsbukowe wyzwanie Artemisji "Maj w szarościach"


Drugie, to wyzwanie na blogu scrapkowo.pl "Praca z koronką". U mnie ponownie kwiatek z koronki.