Witajcie.
Pokażę Wam zakładki do książek, które ostatnio zrobiłam. Jako bazę
wykorzystałam grubą tekturę – paski, które zostały mi z innych projektów). Zabezpieczyłam
je białym gessem (Van Blejswijck) i muszę przyznać, że praca z tym gessem to
dla mnie koszmar. Jest dość rzadkie i słabo kryje. Musiałam dać kilka warstw.
Następnie nałożyłam przez maski (13arts)
– na każdej z zakładek, użyłam innej maski – białą pastę modelującą (13arts).
Teraz przyszedł czas na kolor. Przygotowałam farby akrylowe flamingo pink,
yellow amber, olive green, marmaid tail i espresso (wszystkie 13arts).
Rozwodniłam je lekko, żeby pięknie spłynęły przez wzory z pasty modelującej
i…kolejna przykra niespodzianka: gesso pod wpływem wody stało się przeźroczyste,
a farby wcale się nie trzymały pokrytej nim powierzchni. Farby nakładałam kilka
razy i w końcu się udało zabarwić moje zakładki. Gdy zakładki schły,
przygotowałam tekturki, które zamierzałam na nich umieścić. Piękne, ażurowe
listki (Twoja Tekturka) zabezpieczyłam czarnym gessem (SeeArt) i pomalowałam
metalicznymi farbami akrylowymi
raspberry, pink, green, turquoise (wszystkie 13arts). Następnie
przetarłam je gdzieniegdzie czerwoną matową farbą vampire red i espresso (obie
13arts). Brzegi obu listków potuszowałam brązowym tuszem (Archival). Listki
przetarłam tu i tam złotym woskiem (SeeArt). Tekturki serca (Latarnia Morska)
zabezpieczyłam białym gessem (Renesans), pomalowałam farbą akrylową vampire red
i przetarłam espresso (obie 13arts). Żeby wzbogacić nieco tło, użyłam stempli.
Najpierw odbiłam napis (dkdesign), używając tuszu wodoodpornego Archival.
Następnie sięgnęłam po stempel Fairytale (Scrapberry’s), który zembosowałam,
używając złotego pudru tinsel gold (Ranger). Postanowiłam dodać na moje
zakładki jeszcze trochę tekstury. Przez maskę (Scrapberry’s) nałożyłam
żelmedium (13arts) zmieszane ze złotym fluidem interference (DecoArt). Tę samą
mieszankę nałożyłam na tekturki-serca. Na koniec pochlapałam białym gessem
zakładki i serca. Przykleiłam tekturki na tła, przywiązałam złote sznureczki i
zakładki gotowe. Kompozycja może nie jest bogata, ale chodziło mi o to, żeby
zakładki do książek spełniały swoją funkcję. Obie są prezentem na Dzień Mamy,
dla dwóch, lubiących czytać mam. Jedna z nich to moja mama, a druga to ja.
Moje zakładki posyłam na wyzwanie Art-Piaskownicy "Małe formy: zakładka do książki"
Pomimo małych problemów ,zakładki wyszły piękne. Dziękuję za udział w wyzwaniu Art-Piaskownicy.
OdpowiedzUsuńWszystkie cudowne :-) Dziękuję za udział w wyzwaniu Art-Piaskownicy, pozdrawiam i życzę powodzenia :-)
OdpowiedzUsuń