Tym razem pokażę Wam kwiatki, które zakwitły u mnie, pomimo deszczowej pogody. Kwiatki są niewielkie. Wykonałam je z foamiranu irańskiego. Część kwiatków ma środki zabarwione suchą pastelą w kolorze cytryny. W tym miejscu muszę się przyznać, że w moim domu żelazko służy tylko i wyłącznie do podgrzewania foamiranu 😁. Kwiatki też będę pokazywać często, bo bardzo lubię je robić. Szczególnie polubiłam się z foamiranem irańskim. Moją kwiatkową przygodę zaczęłam od papieru czerpanego. Potem w moim życiu zagościł foamiran jedwabny. A teraz na topie jest foamiran irański. No a teraz w końcu te kwiatki (wkrótce znajdą swoje miejsce na moim najnowszym projekcie, który także Wam pokażę).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz