Cześć. Znalazłam w szufladzie ramkę na zdjęcie. Taka była jakaś zwykła. To ją troszkę przerobiłam. Zabezpieczyłam białym gessem (Renesans). Przez maskę nałożyłam białą pastę modelującą (13arts). Otrzymałam wzór przypominający delikatne, morskie fale. Gdy pasta wyschła, popryskałam trochę mgiełkami. Użyłam kolorów: water green, turquoise (obie Stamperia) oraz niebieski ocean (Pentart). Gdy farby wyschły, nakleiłam kilka kawałków sieci rybackiej. Wykorzystałam żelmedium (13arts). Zostawiłam do wyschnięcia na całą noc. Przetarłam sieć białym gessem i nakleiłam na nią muszelki. Duża, to prawdziwa muszla, małe - to wyciski z masy lekkiej, zabezpieczone białym gessem. W kilku miejscach nałożyłam pastę piaskową drobnoziarnistą (DecoArt), a gdy wyschła, potapowałam te miejsca białym gessem. Ponownie użyłam tych samych mgiełek. Dodałam też trochę ciemniejszych odcieni farb akrylowych: blu oriente i odrobinę czarnego (obie Stamperia). Rozwodniłam je, żeby kolor się lekko rozpłynął. Gdy farby wyschły, przetarłam całość białym gessem za pomocą suchego pędzla. Jeszcze raz nałożyłam kolory, używając tych samych farb. I jeszcze raz przecierka białym gessem – tym razem bardzo delikatna i tylko gdzieniegdzie. Brązową farbą akrylową (espresso 13arts) przetarłam wszystkie krawędzie ramki. Gdzieniegdzie przybrudziłam też czarnymi przecierkami. Suchym pędzlem przecierałam złotą farbą extreme sheen 24K gold (DecoArt), skupiając się najbardziej na miejscach, gdzie była nałożona pasta piaskowa. Na ten odcień złota, nałożyłam jeszcze ciut ciemniejszy. Była to mieszanka wosku matowego (DecoArt) oraz pigmentu w proszku (nie potrafię podać producenta – pozostałość z warsztatów).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz