wtorek, 11 sierpnia 2020

Różane wróżki - mediowe ATC

Witajcie. Pokażę Wam kolejny efekt moich zmagań z wyzwaniem na grupie Alchemia Sztuki z Karoliną Bukowską. Tym razem są to ATC inspirowane livem Katarzyny Kędzierskiej. Są to pierwsze ATC w moim życiu, więc jestem z nich potrójnie dumna. Moje karty wykonałam na bazie z bermaty. Zabezpieczyłam białym gessem (Renesans) i przez cudowną różaną maskę (13arts) nałożyłam białą pastę modelującą (13arts). Następnie nałożyłam kolory. Użyłam rozwodnionych farb akrylowych w kolorach coral pink, olive green, espresso (wszystkie 13arts) oraz cherry blossom pink (DecoArt). Następnie postemplowałam tło. Użyłam stempla z napisami (studioLight) oraz wodoodpornego czarnego tuszu (Archival). Na tak przygotowane tło przykleiłam wróżki (grafiki Alchemii Sztuki z Karoliną Bukowską) i akwarelowe róże (elementy do wycięcia Craft o’Clock). Na koniec dodałam trochę złotej miki w płatkach i odrobinę złotego brokatu.






niedziela, 9 sierpnia 2020

Vintage LO

Cześć. Pokażę Wam dziś Layout wykonany na podstawie live Iwony Marchewki Reniferove na fejsbukowej grupie Alchemia Sztuki z Karoliną Bukowską. Wybrałam arkusz z kolekcji Fleeting Moments od Craft o’Clock. Papier zabezpieczyłam przeźroczystym gessem (Finnabair). Przez maskę (13arts) nałożyłam białą pastę modelującą (13arts). Otrzymałam zawijaskowy wzór. Postanowiłam dodać trochę koloru i delikatnego połysku. Użyłam proszków Color Glow (13arts) amber i tiger eye. Rozmieszałam je z wodą i malowałam, jak akwarelami. Żeby trochę wzbogacić tło odbiłam w kilki miejscach stempel – napisy (studioLight). Na tak przygotowane tło ułożyłam kompozycję. Wykorzystałam, podobnie, jak Iwona, vinatge’owe grafiki Alchemii, elementy do wycięcia Flowers XI od Craft o’Clock, wyciski z masy lekkiej. Głównym elementem kompozycji jest zdjęcie, z którego wycięłam postać, której dodałam foliowe skrzydła (folia ABStudio). Wyciski najpierw pomalowałam czarnym gessem (SeeArt), następnie przetarłam białym gessem (Renesans), pomalowałam brązową farbą akrylową, ponownie przetarłam czarnym gessem i na koniec przetarłam metaliczną farbą Extreme Sheen (DecoArt) 24K Gold. Po przyklejeniu kompozycji wprowadziłam kolejny kolor do mojego tła – użyłam miedzianej patyny (Stamperia). Gdziniegdzie przykleiłam małe kulki 3D (Pentart). Na koniec postanowiłam dodać jeszcze jeden wzór z maski. Tym razem zamiast pasty modelującej użyłam żelmedium zmieszanego z metaliczną złotą farbą extreme sheen 24K gold (DecoArt). Gdzieniegdzie powstały złote bąbelki. 








sobota, 1 sierpnia 2020

Uwielbiam pomarańczowy...

Cześć. U mnie dziś art-journal inspirowany livem Karoliny Bukowskiej na Alchemii Sztuki z Karoliną Bukowską. Założenie było takie, żeby użyć koloru, którego zwykle byśmy nie użyli. U mnie tym kolorem jest pomarańczowy. Kiedyś myślałam, że to czerwony jest tym, z którym nie potrafiłabym pracować. Ale coś tam z tym czerwonym zrobiłam. I wyszło. Teraz najgorszym z najgorszych jest dla mnie pomarańczowy. Mój wpis zaczęłam od wysmarowania stron książki gessem. Najpierw przeźroczystym (Finnabair), a potem białym (Renesans). Następnie nakleiłam na strony kawałki papierów –  grafiki Alchemii Sztuki z Karoliną Bukowską, kawałki washi i kawałki papierowej taśmy serduszkowej. Lekko przetarłam całość białym gessem. Przez maskę (13arts) nałożyłam białą pastę modelującą (13arts). Zostawiłam na noc do wyschnięcia.  I teraz przyszedł czas na kolor. Najpierw zabrałam się za ten nieszczęsny pomarańczowy. Rozwodniłam lekko farbę akrylową i pomazałam tu i tam. Wzdrygnęłam się i popędziłam po złotą Color Glow. Sypnęłam gdzieniegdzie, prysnęłam wodą i….. trochę mi ulżyło. Żeby móc przespać spokojnie całą noc chlapnęłam w kilku miejscach ciepłym czekoladowym brązem. Ufff… Postanowiłam użyć kolejnej Color Glow. Tym razem wybrałam Tourmaline. Posypałam w kilku miejscach, prysnęłam wodą i pomogłam jej się rozprowadzić pędzlem. Kilka razy dosypywałam proszek i chlapałam wodą. Tam kolor wyszedł intensywniejszy i widoczne są metaliczne (cudowne) drobinki. Żeby trochę wzbogacić tło użyłam stempli (Chart and Moth – 13arts). Odbiłam je wodoodpornym tuszem (Archival). Na koniec postanowiłam użyć jeszcze jednej maski (13arts). Tym razem zamiast pasty modelującej użyłam mieszanki żelmedium (13arts) z Color Glow Tourmaline. Jeszcze tylko kilka pociągnięć złotym woskiem (SeeArt) i gotowe.