Witajcie.
Dziś przychodzę z art-jouralowym wpisem. Jak zwykle strony starej książki
zabezpieczyłam przeźroczystym gessem (Finnabair) i lekko przetarłam białym
gessem (Renesans). Postanowiłam wykorzystać różnej szerokości paski papieru
scrapowego (nie piszę jakiego producenta, bo i tak nadruk zniknął pod farbami).
Ponaklejałam je na obie strony journala, w miejscach gdzie zamierzałam stworzyć
kompozycję. Po naklejeniu, zabezpieczyłam przeźroczystym gessem. Przez maskę
nałożyłam białą pastę modelującą (13arts), w miejscach, gdzie miałam naklejone
paski. Następnie dodałam tekturkę – ramkę i wyciski z masy superlekkiej. Dodane
elementy zabezpieczyłam przeźroczystym gessem. Teraz przyszedł czas na kolor.
Użyłam farb akrylowych: miętowej i pastel blue (DailyArt) oraz olive green i
marmaid tail (13arts). Farby nakładałam metodą przecierania suchym pędzlem. Żeby
odrobinę wzbogacić tło, użyłam stempli (gałązka z listkami Inkadinkado i
kropeczko – kwiatuszki (studio g). Użyłam tuszu wodoodpornego Archival. Następnie
gdzieniegdzie przetarłam czarnym gessem (suchym pędzlem i bardzo niewielka
ilość preparatu). W miejscach, gdzie znalazło się czarne gesso, przetarłam
złotem – 24K gold (extreme sheen DecoArt) i miedzią – patyna w kolorze copper
(Stamperia). Dodałam sentencję i wróżkę. Wróżka pochodzi z zestawu zdjęć
vintage od Craft o’Clock, zaś jej skrzydełka, to motylek z arkusza z kolekcji
His&Hers Remastered (zabezpieczony przeźroczystym gessem i lekko zabarwiony
rozwodnioną farbą akrylową). Na koniec kleksy wykonane białym i czarnym gessem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz