Witajcie. Dziś serce i media. Baza drewniana, zabezpieczona białym gessem (Renesans). Przez maskę (róże, 13arts) nałożyłam białą pastę modelującą (13arts) i zostawiłam na noc do wyschnięcia. Ostatecznie niemal cały wzór z maski zaginął mi gdzieś pod wstążkami, więc chyba musicie mi uwierzyć na słowo, że on tam jest. Następnie, za pomocą żelmedium (13arts) na bazę nakleiłam kompozycję z wycisków z masy superlekkiej. Wszystkie elementy kompozycji przetarłam białym gessem. Gdy gesso wyschło, przyszedł czas na kolor. Na początku użyłam mgiełek w kolorach cuoio, rosa anticol iridescente, mogano (wszystkie Stamperia) i opal sea oats (Lindy’s). Gdy mgiełki wyschły, przetarłam lekko białym gessem i użyłam farb akrylowych: flamingo pink, coral pink, espresso (13arts). Akrylami przecierałam za pomocą suchego pędzla. Przetarłam jeszcze tu i tam metalicznymi extreme sheen w kolorach bronze i 24K gold (obie DecoArt). Postanowiłam lekko zapełnić tło wokół kompozycji, więc postemplowałam gdzieniegdzie napisowym stemplem (VivaDecor) i wodoodpornym czarnym tuszem (Archival). Na koniec dodałam jeszcze mały element ozdobny wykonany ze wstążek old fashion ribbon spiętych ćwiekiem. Żeby wstążki nie odstawały zbytnio od całości, przetarłam je lekko w kilku miejscach metalicznymi extreme sheen, których wcześniej użyłam.
sobota, 17 października 2020
piątek, 16 października 2020
Junk journal "Pamiętam o Tobie"
Cześć. Dziś chciałabym pokazać Wam junk journal. Wykonałam go z kolekcji Summer Charm od Craft o’Clock. Ale zanim wykorzystałam papier scrapowy, zrobiłam bazę. Okładkę wykonałam z grubego papieru (300gr) i kawałka materiału (chyba bawełna). Strony mojego junk’a to kartki z zeszytu w kratkę i trzy linie, jakieś stare papiery biurowe, koperty, papierowe woreczki śniadaniowe, kawałki starych arkuszy biurowych w kraftowym kolorze – generalnie cała zbieranina z tego, co znalazłam w domu. Docięłam je do odpowiedniego rozmiaru, starałam się, aby każda była innej wielkości. Wszystkie strony zabarwiłam kawą i zostawiłam do wyschnięcia. Gdy wyschły, zszyłam razem z okładką. Teraz przyszedł czas na najlepszą zabawę, czyli zdobienie. I tu właśnie użyłam przepięknej kolekcji Summer Charm. Oprócz papierów wykorzystałam tekturki z tej kolekcji, dodatki do wycięcia, elementy do wycięcia z Alchemii Sztuki z Karoliną Bukowską, kawałki bawełnianej koronki, metalowe listki, ćwieki, sznurek, napisy (też od Craft o’Clock). Zrobiłam kilka małych kopertek klasycznych i coin envelope. Cięłam, rwałam, przyklejałam. I tak powstał mój pierwszy junk journal pełen wróżek, motyli, budujących sentencji, kończącego się lata i zapachu kawy.
Franiu, z myślą o Tobie i innych Aniołkach, które zbyt wcześnie odeszły do Nieba. Pamiętam o Was.
poniedziałek, 12 października 2020
Różane serce
Witajcie. W ten piękny deszczowy dzień podzielę się z Wami sercem. Wykonałam je na drewnianej, dwuczęściowej bazie – ramce (nie pamiętam producenta). Bazę zabezpieczyłam białym gessem (Renesans), na spodnią część nakleiłam fragment serwetki ryżowej (Stamperia). Przykleiłam ją na Mod Podge. Tym samym preparatem posmarowałam jej wierzch. W tym momencie skleiłam ze sobą warstwy ramki. Użyłam żelmedium (13arts). Tak zostawiłam na noc do wyschnięcia. Na ramkę nakleiłam (także na żelmedium) wyciski z masy superlekkiej, zabezpieczone wcześniej białym gessem. Gdzieniegdzie przetarłam niewielką ilością pasty piaskowej drobnoziarnistej (DecoArt). Całość przetarłam białym gessem i sięgnęłam po farby. Użyłam farb akrylowych: róż, czerwień, czerń zieleń, i tak je ze sobą mieszałam, aż uzyskałam odpowiednie odcienie, pasujące do serwetki. Malowałam głównie wyciski. Gdy farby wyschły, przetarłam gdzieniegdzie ciemnym brązem. Tym samym brązem (tylko lekko rozwodnionym) zaciemniłam krawędzie ramki. Ponownie przetarłam, tym razem białym gessem. Ostatni szlif, to także przetarcie – metaliczną farbą akrylową w kolorze 24K gold (DecoArt).
środa, 7 października 2020
Junk Journal - Organizer
Cześć. Udało mi się właśnie skończyć pewien przepiękny projekt realizowany w ramach warsztatów online z Karoliną Bukowską. Razem z Karoliną stworzyłam organizer pachnący kawą, pełen wróżek, motyli. Zbudowany na kolekcji Beauty Restless od Craft o’Clock. I tu muszę powiedzieć, że jest to zdecydowanie moja najulubieńsza kolekcja. Piękniejszej jeszcze nie widziałam. Organizer zawiera część albumową, dwa wkłady junk journalowe. Oryginał posiadał też wkład z notatnikiem. Ja w moim organizerze zamieniłam tę ostatnią część na karty albumowe. Na zdjęciach pokazuję tylko część journalowych stron.